Magnesowe love



Cześć :) 
Ostatnio, przy okazji posta o magnetycznej rajstopce – klik, wspomniałam, że chce Wam pokazać jeszcze jeden pomysł na inne wykorzystanie kociego oczka.  

Po drodze wymyśliłam jeszcze coś magnetycznego, ale nie wiem czy zdążę to ogarnąć przed zimą... 


Wróciła mi wena, pomysłów mam tyle, że je spisuję, ale trochę czasu brak – ale to wie każda dzietna babka, a już szczególnie na miesiąc przed przedświąteczną gorączką :p


Ale wracając – w dzisiejszym mani nie ma tak naprawdę nic szczególnego. Inny jest po prostu magnes, którego użyłam. To dokładnie ten, który pokazywałam Wam przy okazji recenzji tradycyjnych lakierów magnetycznych – klik




To magnesik typu „snake”, który zbiera drobinki tworząc charakterystyczną „kratkę” na lakierze cat eye. Pochodzi on z nakrętki magnetycznych lakierów Essie, o których też, w wyżej wymienionym poście wspominałam. 



Ja jestem bardzo ciekawa tego typu magnesów. Mam jeszcze taki paseczkowy, ale planuje kupno kwiatuszka :) A różne magnesy możecie kupić np. tu



U mnie podczas magnesowania pojawił się problem. Paznokcie mam już długaśne, nie są zupełnie płaskie, dlatego raz, że nie starczyło mi magnesu na cały paznokieć a dwa, że podczas magnesowania najbardziej widoczny efekt pojawiał się na środku :( 



Postanowiłam trochę przechytrzyć tą sytuację i po prostu zrobiłam naklejki na macie, które po podeschnięciu przenosiłam na paznokcie. Ale korzystając z okazji, że mam naklejki, z dwóch wycięłam serduszka i umieściłam na środkowych paznokciach. Niestety po przeniesieniu z maty, efekt nie jest już tak spektakularny, jak na zupełnie płaskiej powierzchni, poza tym pojawiły się nieliczne bąbelki powietrza i to na lewej łapce ... :(



Całość dopełnił brokatowy lakier „Szmary Mary” z zimowej kolekcji Magi, który widzicie na maluchach. Obramowałam nim również serduszko. Lakier jest piękny, mieni się na niebieskości i zielenie. Nanosiłam jedną warstwę na bazowy 19Z. 



Lakier Cat Eye, to turkusik z mojej kolekcji – Snaily 4, jak widzicie na macie wyżej – podbity czernią. 



A bazą był kolorystycznie podobny, „Zaopiekuj się mną” również z kolekcji zimowej. Mani mam obecnie na sobie, ale niestety już po czyszczeniu skórek widzę, że lakier farbuje... Jestem zła straszliwie, bo miałam Wam niedługo pokazać recenzję fajnej odżywki, a tak znów przez pół roku będzie mi wstyd pokazywać pofarbowane i zżółknięte pazury, wrr.... :(


Użyłam:
  • Maga Instant Rebuild
  • Maga Diamond 0,23, 18Z, 19Z
  • Maga Snaily 4
  • Magnes typu „snake”
  • Matę do stemplowania, pędzelek, silikonowe kopytko



Jak Wam się podoba taka propozycja?
Pozdrawiam cieplutko 😘







8 komentarzy:

  1. Kochana pierwszy raz widze taki magnesik, ale wyszlo pieknie! Serio bardzo mi sie podoba i zdobienie i kolorki <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham te wszystkie Twoje pomysły ♥ Twoja kreatywność mnie nieustannie zachwyca :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo Kochana. Ostatnio miałam pomysłowy kryzys, na szczęście wena wróciła 😉♥️

      Usuń
  3. Pomysł super, ale mnie by się chyba nie chciało przenosić wzoru z maty. Jestem na to zbyt leniwa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja to nawet lubię bo nie muszę uważać na pazurki podczas schnięcia 😜

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz - dzięki temu wiem, że jesteście ze mną i razem tworzymy tego bloga! Jest to też dla mnie ogromna motywacja do pracy :) Komentarze proponujące obserwację za obserwację nie są mile widziane. Nie reklamuj się. Jeśli spodoba mi się u Ciebie - na pewno z Tobą zostanę....

Copyright © 2016 snaily , Blogger