Bzzzzzzz........
Hej 🐝
Mamy lato, a w lecie lata pełno bzzzzzzz... :D
Pszczółki to bardzo pożyteczne owady więc dziś na pazurkach jedna z nich :)
Od jakiegoś czasu chodziły za mną żółte paznokcie. I choć już trzy razy w tym roku miałam mani w tym kolorze, to chyba nie nasyciłam się nim ;)
Były żaróweczki klik i kwiatuszki w dwóch odsłonach klik i klik, naszło mnie teraz na coś kompletnie innego ;)
Żółty był zdecydowanie kolorem tej wiosny. Są tacy, którzy twierdzą, że moda na niego utrzymała się aż do trwających właśnie wakacji. Ja jestem innego zdania. Nie widzę nadmiernego zainteresowania tą barwą i nie wiem czy słusznie, ale myślę, że tego lata nie ma jakiegoś konkretnego, zdecydowanego kolorystycznie trendu.
Często w pytaniach o inspiracje na paznokciowych grupach pojawiają się pytania o miętę czy pomarańcz, choć ja myślałam, że rządzić będzie teraz zupełnie inny kolor? ;) Ale o tym innym razem...
Wracając - przy okazji ochoty na żółte paznokcie zamarzyła mi się pszczoła :p
I choć wiedziałam, że odtworzę płatki miodu, podobne jak robiłam przy okazji zdobienia na Dzień Kubusia Puchatka – klik, to kompletnie nie miałam pojęcia, jak poradzić sobie z pszczołą, która właśnie miała odgrywać rolę główną w moim zdobieniu.
Przekopałam internet w poszukiwaniu inspiracji, podpatrzyłam nawet tutorial Svetlany Baklanowej (mojego absolutnego guru), ale tym razem żadna z pszczół po prostu pszczoły mi nie przypominała, a na paznokciu powstawały jakieś bąki, osy czy trzmiele - nie mam pojęcia ! :p
No i tak malowałam i ścierałam bloczkiem, aż z pomocą przyszła mi Dorota, która podesłała… zdjęcie prawdziwej pszczoły :D Chyba domyślacie się mojej pierwszej reakcji :p
Przekopałam internet w poszukiwaniu inspiracji, podpatrzyłam nawet tutorial Svetlany Baklanowej (mojego absolutnego guru), ale tym razem żadna z pszczół po prostu pszczoły mi nie przypominała, a na paznokciu powstawały jakieś bąki, osy czy trzmiele - nie mam pojęcia ! :p
No i tak malowałam i ścierałam bloczkiem, aż z pomocą przyszła mi Dorota, która podesłała… zdjęcie prawdziwej pszczoły :D Chyba domyślacie się mojej pierwszej reakcji :p
Jak już przestałam się śmiać, poszłam spać… serio :p Musiałam z tym się przespać. Jak wstałam chwyciłam ołówek, farbki i namalowałam, co prawda ze skrzydełkami miałam największy problem, ale chyba jakoś wyszło – prawda?
Tak (na już mocno zmasakrowanym lakierze) powstawała pszczółka krok po kroku:
A tak powstawał miodek:
Lakier, który widzicie na paznokciach to Miss Sporty Gel shine 557. Bardzo często pojawiał się on w moich stylizacjach. To bardzo nietypowa żółć. Dość ciemna, zdecydowanie niepastelowa i intensywna, ale nie neonowa. Można by powiedzieć, że wpadająca delikatnie w pomarańcz/musztardę. Lakier niestety przy tym mani wyczerpałam do dna i z chęcią przytuliłabym podobny, ale z innej firmy. Znacie?
Ja swoją pszczółkę postanowiłam zrobić w ciut jaśniejszym od rzeczywistego odcieniu. Miodowy kolor, który użyłam w kolorowaniu odwłoka, powstał przez zmieszanie farbek żółtej pomarańczowej, brązowej i białej.
Początkowo na plasterkach chciałam zrobić wypukłe, spływające kropelki miodu, myślałam też o ozdobieniu jednego z paznokci w czarno miodowe pasy, jednak nie chciałam przedobrzyć w zdobieniu więc darowałam sobie te pomysły ;)
Użyłam:
- Sally Hansen Complete Care
- Maga Diamond 0,22
- Miss Sporty Gel shine 557
- Farbki akrylowe Madisi
- Ołówek, pędzelki
- Gel Top Coat Maga
Kochana i wyszlo przepieknie, bardzo podoba mi sie Twoja pszczola jest jak zywa <3 A taka zolc ma OPI - Hate to Burst Your Bubble to chyba taka sama zolc co nie? :*
OdpowiedzUsuńWłaśnie wydaje mi się, że Opi jest jednak bardziej żółty, ale wiesz Kochana jak to z kolorami na zdjęciach... Ale na pewno jest mega podobny. Musiałabym go na żywo zobaczyć. Lubię bardzo takie żółtki także chyba się skuszę �������� Dziękuję Słoneczko ������
UsuńO rany rany, jaka cudna pszczółka i piękny plaster miodu! bosko!!! ♥♥
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana 😀💛😘
UsuńZdobienie świetne! Już nawet przymknę oko na to, że pszczół i os nie lubię bo mam na nie uczulenie :D
OdpowiedzUsuńOjej, to niebezpieczna sprawa :( Ja os tez nie lubię ale pszczółki potrzebne ;)
UsuńDziękuję Słonko 😘
Pszczoła jak żywa, aż czekałam aż odleci. 😀😘
OdpowiedzUsuńJeszcze nie odleciała, jeszcze siedzi na paznokciu :) Dziękuję Słonko 😘😘😘
Usuńcudowna ta twoja pszczółka ;) to chyba jedyny owad latająco-bzykający, którego lubię ;) puchata, pożyteczna no i nie zaatakuje gdy nie czuje się zagrożona ;)
OdpowiedzUsuńIntrygujące zdobienie :) Chociaż u siebie pewnie bym się na takie nie zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńNie przestajesz mnie zadziwiać...Twój talent jest niewyobrażalny po prostu. Zbieraml szczękę za każdym razem jak widzę to mani ♥.♥
OdpowiedzUsuń