Efekt motyla
Cześć :D
Tydzień neonów w wakacyjnym projekcie Malinowej (banerek z boku) 👉 trwa w najlepsze wiec postanowiłam sobie zrobić jeszcze jedno żaróweczkowe manicure :)
Jest lato, wiec takie kolory są jak najbardziej pożądane, no – przynajmniej przeze mnie ;)
Kurcze, ale ten czas szybko leci – za szybko... Wakacje już się kończą, na Pomorzu letnich dni było jak na lekarstwo, nie zdążyłam się nawet porządnie opalić ;)
No nic, ale do rzeczy :)
Dziś kolejne zdobienie wykonane w całości tylko lakierami. Bardzo letnie i kolorowe <3
Zachciało mi się neonów. Rzadko mi się to do tej pory zdarzało, bo zazwyczaj wole je u innych niż u siebie :p Wiedziałam też, że tym razem pójdę w więcej kolorów niż przy okazji moich ostatnich letnich kwiatuszków (klik).
Niestety neony z reguły mają do siebie to, że kiepsko kryją, albo - malowane wiele razy - nie wyglądają najlepiej, dlatego też wszystkie pazurki mają pod spodem biel od Wibo :) Myślę, że fajnie, że producent wypuścił takie zestawy i zaleca malowanie neonkiem na bieli :)
Niezbyt dobrze widać to na zdjęciach, ale na pazurkach wskazujących i kciukach mam powyższy pomarańcz od Wibo, a na maluchach róż od Lovely. No i pod akcentowanymi pazurkami - widoczny już dobrze - gradient.
Pomalowałam paznokcie, zrobiłam gradienty no i się zaczęło… Co dalej?! Kompletne zaćmienie :( Myślałam o rajstopkach, stemplach – zrobiłam chyba z 20 próbnych stemplowych naklejek na macie i przymierzałem je do paznokci – nic mi nie pasowało!
Podobne motyle skrzydełka widziałam już nie raz i szczerze Wam powiem, że kiedyś średnio mi się podobały, ale pomyślałam, że spróbuję, a nóż widelec będą fajnie pasować do neonów...
Zrobiłam je w postaci naklejek na macie. Tu skorzystałam z moich – dość dawno już kupionych - lakierów do zdobień firmy Inglot. Lakiery mają już trochę, trochę też przeszły, wiec buteleczki nie wyglądają zbyt atrakcyjnie ;)
Lubię te lakiery – po pierwsze za pędzelek – bardzo sztywny, inny niż w pozostałych lakierach do zdobień – ten mamy po odkręceniu nakrętki (zobaczycie niedługo do czego mi się ten pędzelek bardzo przydaje), a po drugie za aplikator do kropek - ten otwieramy zdejmując zewnętrzną nasadkę. To, co jest fajne, to również to, że na spodzie butelki pod naklejką znajduje się cieniutka igiełka do przepychania tego aplikatora. Niestety ja już swoje dawno pogubiłam ;)
Do zdobienia użyłam:
Kurcze, ale ten czas szybko leci – za szybko... Wakacje już się kończą, na Pomorzu letnich dni było jak na lekarstwo, nie zdążyłam się nawet porządnie opalić ;)
No nic, ale do rzeczy :)
Dziś kolejne zdobienie wykonane w całości tylko lakierami. Bardzo letnie i kolorowe <3
Zachciało mi się neonów. Rzadko mi się to do tej pory zdarzało, bo zazwyczaj wole je u innych niż u siebie :p Wiedziałam też, że tym razem pójdę w więcej kolorów niż przy okazji moich ostatnich letnich kwiatuszków (klik).
Niestety neony z reguły mają do siebie to, że kiepsko kryją, albo - malowane wiele razy - nie wyglądają najlepiej, dlatego też wszystkie pazurki mają pod spodem biel od Wibo :) Myślę, że fajnie, że producent wypuścił takie zestawy i zaleca malowanie neonkiem na bieli :)
Niezbyt dobrze widać to na zdjęciach, ale na pazurkach wskazujących i kciukach mam powyższy pomarańcz od Wibo, a na maluchach róż od Lovely. No i pod akcentowanymi pazurkami - widoczny już dobrze - gradient.
Pomalowałam paznokcie, zrobiłam gradienty no i się zaczęło… Co dalej?! Kompletne zaćmienie :( Myślałam o rajstopkach, stemplach – zrobiłam chyba z 20 próbnych stemplowych naklejek na macie i przymierzałem je do paznokci – nic mi nie pasowało!
Podobne motyle skrzydełka widziałam już nie raz i szczerze Wam powiem, że kiedyś średnio mi się podobały, ale pomyślałam, że spróbuję, a nóż widelec będą fajnie pasować do neonów...
Zrobiłam je w postaci naklejek na macie. Tu skorzystałam z moich – dość dawno już kupionych - lakierów do zdobień firmy Inglot. Lakiery mają już trochę, trochę też przeszły, wiec buteleczki nie wyglądają zbyt atrakcyjnie ;)
Lubię te lakiery – po pierwsze za pędzelek – bardzo sztywny, inny niż w pozostałych lakierach do zdobień – ten mamy po odkręceniu nakrętki (zobaczycie niedługo do czego mi się ten pędzelek bardzo przydaje), a po drugie za aplikator do kropek - ten otwieramy zdejmując zewnętrzną nasadkę. To, co jest fajne, to również to, że na spodzie butelki pod naklejką znajduje się cieniutka igiełka do przepychania tego aplikatora. Niestety ja już swoje dawno pogubiłam ;)
Do zdobienia użyłam:
- Odżywkę Lovely Advanced fortifyer with Calcium & Vitamin C
- Wibo Hits of the season
- Lovely Neon Glow 2,5
- Golden Rose Ice Chic 304
- Inglot – lakiery do zdobień 29,36
- Matę do stempli, silikonowe kopytko
- Topy Wibo Iron Hard i Sally Hansen Diamond Flash
Jak robiłam motyle skrzydełka?
- Na paznokciach zrobiłam gradient trzema kolorkami: zielenią, żółtym i różem (pomarańcz powstała w trakcie mieszania się kolorków)
- Na macie zrobiłam czarnym Inglotem witrażyki
- Dodałam białe elementy białym Inglotem
- Całość pokryłam Topem Wibo (oczywiście może być bezbarwny lakier - nie miałam akurat pod ręką)
- Po wyschnięciu zdjęłam naklejkę z maty i nałożyłam na paznokieć
- Za pomocą kopytka ułożyłam ma paznokciu, usunęłam niepotrzebne fragmenty i całość pokryłam topem Sally Hansen
Wierzcie mi, że mimo najszczerszych chęci i robienia fotek - jak to przy neonach - telefonem, nie udało mi się oddać ognia tych barw. Pazurki noszę cały czas, bo mi się podobają :) A widać mnie chyba na kilometr :p
Mam nadzieje, że moje kolejne, energetyczne manicure przypadło Wam do gustu ;)
Przesyłam buziaczki, życzę Wam reszty wspaniałego weekendu i do zobaczenia tuż po nim :*
Żaneta
Piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńOjejciu ależ te motylki są cudne !!! zakochałam się w nich :)
OdpowiedzUsuńJa w Twoich też Kochanie :) Dziękuję :*
UsuńU Ciebie przynajmniej widać, że kolory są mocno nasycone - może nie aż neon, ale i tak lepiej wyglądają niż moje "neony" ;-D Pomysł na motylka super! Też widziałam wiele zdobień tego typu, a sama jeszcze ich nie malowałam. Podoba mi się! ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
Usuńmega wakacyjne!!!
OdpowiedzUsuńTo prawda :*
UsuńO kochana, niesamowicie letnie mani <3
OdpowiedzUsuńTak, aż ciężko sie z nimi rozstać ;)
UsuńSuperowe! Już dawno zasadzałam się na motyw skrzydła motyla, ale jak zwykle odłożyłam na "kiedyśtam". Bardzo energetyczny ten motyl swoją drogą ♥
OdpowiedzUsuńNic straconego :) Rób Kochana. Jest mega proste a takie pozytywne :*♥
UsuńAAAAAA JA też chcę takie namalować, boskie są.a te kolory....szkoda że lato się kończy
OdpowiedzUsuńJa się pocieszam, że wakacje się kończą ale kalendarzowego lata jeszcze przecież miesiąc :P Dzięki Marzenko ♥
UsuńPowiem tylko tyle: Motyla noga !! 😁
OdpowiedzUsuńHahahahaha :D Najfajniejsze zwierzęce przekleństwo :D
UsuńWow, przepiękne zdobienie! Takie wakacyjne :) To jest po prostu sztuka :) Do tego śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ BARDZO ♥♥♥ :)
UsuńBardzo efektowne <3 Widziałam już podobne - mega mi się podobają u kogoś, ale u mnie nie. Ja zresztą do neonów nie mam cierpliwości za bardzo :P Choć ostatnio kupiłam róż i fiolet z serii neonowej MySecret i dają radę po 2-3 warstwach, piękny efekt <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrawdziwa magia kolorów! Cudne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :D
UsuńŚwietne motyle, nie mogę się napatrzeć. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :* :* :*
UsuńAle dobry pomysł z robieniem w ten sposób skrzydeł motyla! Ja zawsze malowałam od razu na paznokciu :)
OdpowiedzUsuńPewnie gdybym malowała farbkami to namalowałabym od razu na paznokciu, ale nie chciałam ryzykować malowania lewą ręką lakierem ;) :p
UsuńAlecudo <4
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :*
Usuńpiękne <3
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ ŚLICZNIE ♥♥♥
UsuńBoskie zdobienie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :)
Usuń