Dopóki piłka w grze...


Cześć Słonka ⚽
Jeśli nie macie ochoty na kibicowską pogadankę, to rzućcie okiem na fotki i wróćcie do mnie za kilka dni. 

Dziś post lajfstailowy (mocno się zastanawiam nad założeniem drugiego bloga :p), a aściwie futbolstajlowy, choć pazurków oczywiście nie brakuje ;)


Tak, wiem. Pewnie niewiele dziewczyn zrobiło paznokcie na dzisiejszy mecz. Pewnie niewiele ogląda. Niewiele osób wzięło sobie dziś wolne w pracy i wogóle niewielu ludzi pamięta jak zaledwie dwa tygodnie temu deklarowało, że kocha polski football, polską reprezentację, trenera, PZPN i totalnie  wszystko co biało - czerwone, nawet niepolskie pomidory z mozarellą


Ja, gdy zaczynałam „rozwiązywać krzyżówki” czyli śledzić grupowe zmagania na Mundialu, liczyć punkty i wpisywać wyniki, na dzisiejszy mecz planowałam mieć pazy zielone niczym murawa, wychodząc z złożenia, że obie dziś gr
ające drużyny w czerwieni i bieli się lubują. Chciałam odmienić kolorystykę.
Jednak, gdy wynik teoretycznie nie ma znaczenia, postanowiłam nadal hołdować barwom narodowym.


Smutna to chwila. Bardzo smutna… tak szybko żegnamy się z Mundialem. Jedynie Asia z N
ail Love od początku podkreślała, że nie lubi piłki i piłkarskich paznokci, nie ogląda meczów i wogóle myśli, że nie wyjdą z grupy… niestety – miałaś rację Kochana… 


Ja byłam – chyba jak większość kibiców - święcie przekonana, że nasi zajdą naprawdę daleko… O ile pierwszy mecz z Senegalem, to szereg niefartów i przypadków, to Kolumbia rozwaliła nas na proch… Dziś jedyne o czym myślę, że nastroje poprawiłoby wygranie całych mistrzostw przez Kolumbię – dodałoby to otuchy… 


Ale dziś mecz z Japonią – ostatni mecz - nie o honor - o kibiców... Honor - to jakże górnolotne słowo - zobaczymy po meczu, gdy pewnie część piłkarzy pożegna się z polską kadrą...  


Mam jednak nadzieje, ze trener wystawi dziś w podstawowym składzie tą drużynę, którą zobaczyć byśmy chcieli, tą którą oglądaliśmy na Euro…

Chciałabym by wygrali - historia pokazuje że tak bywało. Ale nie ma to dla mnie znaczenia. Chcę po prostu, bardzo chcę -  popatrzeć na naszą reprezentację grającą w takim składzie. Pewnie po raz ostatni...


Przyznaję – śmieję się z memów. Bo są śmieszne. Uwielbiam memy. Każde. Nawet z memów o sobie bym się śmiała. Przyznaję też – liczyłam na dużo lepszą grę naszej reprezentacji. Przyznaje wreszcie – tak jest mi przykro, jestem zła! Ale jest mi też zwyczajnie WSTYD! Tak po ludzku! Z
a część "kibiców"!!! Fajtłapy, idioci, kretyni, nieudacznicy, partacze… To chyba najdelikatniejsze sformułowania, które usłyszałam na temat polskich piłkarzy… Piłkarzy, których już za cztery lata prawdopodobnie nie zobaczymy na boisku, jeśli nie ze względu na mundialowe poczynania, to ze względu na ich wiek…
Jest mi PRZYKRO. Że tak dużo ludzi mówiąc słowo KOCHAM – szarga nim hańbiąc jego znaczenie…

Jakże wymowne są dziś pierwsze słowa naszego hymnu…
amane biało - czerwone serduszko, ale dopóki piłka w grze – kibicuję. Ja kocham. Zawsze na 100% Nie tylko jak ktoś jest piękny, zdrowy i sprawny. Kocham jak osłabnie i zachoruje, kocham jak zbłądzi…
I dzisiaj znów jestem biało czerwona, znów będę płakać na hymnie i trzymać kciuki…
Po prostu będę.



To taka klątwa dobrego strzału... Z blogami jest podobnie... Gdy dasz z siebie wszystko i trafisz w gusta innych, Twój wpis osiągnie szczyty oglądalności i poczytności - wymaga się od Ciebie tylko więcej... Każdy przeciętny wpis odbierany jest gorzej, niż te sprzed tego topowego... Samo życie... Ja też mam lepsze i gorsze dni. Też odnoszę sukcesy i porażki. Czasem tańczę na stole, czasem zwijam się z bólu w chorobie tuż pod nim. Analogia jest podobna – zostają nieliczni…


Wczoraj w relację n
a IG chwilkę po meczu Niemcy – Korea Płd. wrzuciłam Wam wynik tego spotkania. Dlaczego? Na pocieszenie… Tak, tak już mamy, ze skoro silniejszym się nie udaje, to jakoś tak łatwiej nam słabszym przełknąć gorycz porażki… Sama tak mam… 
Mam nadzieje, że wybaczycie mi tą niepaznokciową pogadankę…


Jak zrobić kokardkę 3D opowiadałam w poście tu, a do zdobienia użyłam:

  • Maga Instant Hydrate
  • Maga Diamond 0, 22, 16L(2018)
  • Farbki akrylowe Madisi
  • Gel Top Coat Maga
Do zobaczenia

8 komentarzy:

  1. Ja bez paznokci biało-czerwonych. Jako że robię hybrydy (i poprzednie mani nosiłam 2 tygodnie w barwach narodowych) i w sobotę wybrałam bardziej wakacyjne zdobienie. Meczu też niestety nie obejrzę, bo po pracy mam jeszcze zajęcia. Ale wierzę w naszą drużynę i jestem z nimi całym pękniętym sercem (swoją drogą świetnie wykorzystałaś motyw). Memy i mnie śmieszą, nawet wymyśliłam jeden, po czym po jakimś czasie i on się pojawił na fb- nie w moim wykonaniu. To, że w ogóle nasza reprezentacja jest na Mundialu to ogrom pracy i już powód, by dziękować chłopakom. Nie wiem i nie oceniam co się zadziało w niedzielę, czy to pogoda, czy taktyka. Nadal pozostaję fanką naszej drużyny. Niezależnie od wyniku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie❣️ O to właśnie chodzi - na dobre i na złe❗️💪
      Bardzo jestem ciekawa Twojego mema 😀♥️
      Podeslesz na snaily@wp.pl ? 🙏

      Usuń
  2. Kochana pazurki pomogly, bramka honorowa strzelona hihihi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uważam, że kibicem jest się cały czas i bardzo drażniły mnie słowa współdomowników typu "idioci", "łamagi", "ja bym lepiej zagrał" - co innego krytyka techniczna meczu, gdzie widać, że coś jest nie tak, a co innego obrażanie ich za to, że coś poszło nie tak. Choć wielkim kibicem piłki nożnej nie jestem to kibicuję naszym niezależnie od wyniku. I bardzo ucieszyło mnie to, że w końcu wygraliśmy. Jak odpaść to tylko z hukiem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia się powtórzyła - ostatni mecz wygrany 😀 Ja już czekam na Euro ⚽️😁 A Ci którzy mówią że sami lepiej by zagrali - niech włożą buty naszych piłkarzy i wyjdą na boisko 😉

      Usuń
  4. No lepiej bym tego nie ujęła :) Kocha się barwy biało-czerwone i swoja drużynę niezależnie od wyniku. To prawda, żal, przykro, że tak szybko kończą mundial, ale jeszcze wszystko przed nami, jeszcze niejedna porażka pokaże czy jesteśmy kibicami na 100% czy tylko tak nam się wydaje. Zawsze ryczę jak grają Hymn Polski, jak pokazują naszych chłopaków którzy z taką wiarą i zaangażowaniem śpiewają razem z trybunami. Dla takich chwil warto pokochać piłkę nożną :) Ja to zrobiłam już bardzo dawno temu i ta miłość nie słabnie nawet na moment :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze, że jest ktoś jeszcze, kto płacze na hymnie, ze mnie się śmieją 😜 Tym bardziej, ze zawsze mecze oglądam z samymi facetami 😀

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz - dzięki temu wiem, że jesteście ze mną i razem tworzymy tego bloga! Jest to też dla mnie ogromna motywacja do pracy :) Komentarze proponujące obserwację za obserwację nie są mile widziane. Nie reklamuj się. Jeśli spodoba mi się u Ciebie - na pewno z Tobą zostanę....

Copyright © 2016 snaily , Blogger