Pablo Color – recenzja (nie tylko) lakierów
Hej hej :)
Dziś przychodzę do Was z obiecaną recenzją lakierów Pablo Color.
Na blogach, tej firmy jeszcze nie spotkałam, natomiast roi się od ichniejszych lakierów na Instagramie.
Ponieważ marka jest w miarę nowa, to zanim skupię się na produkcie, pozwolę sobie na bardzo osobiste spostrzeżenia dotyczące ogólnego pierwszego wrażenia, jakie odniosłam po pojawieniu się marki. Kto nie jest tego fragmentu ciekaw, proponuję od razu przejść do recenzji niżej ;)
Ja jestem osobą czepiającą się. Drobiazgową, szczegółową i cóż, wzrokowe bodźce mają na moją ocenę ogromny wpływ. Mam również pewne zasady. Jeśli się np. kimś inspiruję (prace śledzę na Pintereście), to na Instagramie zazwyczaj tą osobę oznaczam. Dlaczego zazwyczaj? Bo często, gęsto brak jest znaku wodnego na pracy lub jest po prostu nieczytelny… Wbrew pozorom - moim zdaniem - logo na fotce nie zabezpiecza przed jej kradzieżą, ale pozwala na identyfikację autora. Ja najzwyczajniej w świecie nie mam czasu, ochoty i cierpliwości na wyszukiwanie obrazem u doktora Google, czy inne czasochłonne działania umożliwiające odszukanie twórcy zdobienia…
Do czego ta dygresja i dlaczego właśnie tu? Bardzo razi mnie, kiedy firma robi sobie reklamę wykorzystując wizerunek (paznokci oczywiście), nie oznaczając autora w poście. Takie praktyki bardzo zniechęcają mnie do marki i aż świerzbi mnie żeby odpowiednio taki post skomentować…
Pozwolę sobie tu oznaczyć paznokcie na Instagramie nieoznaczone. Należą one do Szpiegasi – zerknijcie na Jej IG – klik – robi bardzo ciekawe pazurki, często również zamieszcza filmiki.
Ja o samej marce dowiedziałam się przez ten post na IG:
Od razu rzuciły mi się w oczy błędy na banerze. Do tej pory niepoprawione… À propos – jesteśmy tylko ludźmi i błędy zdarzają się każdemu. Sama dostaję wiadomości – "masz w poście błąd"… Moi czytelnicy już wiedzą, że się za to nie obrażam, więc jakby co – piszcie śmiało! Ale jeśli chodzi o markę, która skupia na IG ponad 11K fanów, takie błędy odbieram niestety negatywnie...
Kiedy firma na Instagramie ogłosiła promocję z okazji Dnia Kobiet, wybrałam się do Auchan po lakiery, by sama przekonać się czy są one coś warte…
Miło zaskoczył mnie widok w markecie! Ogromna różnorodność barw, różne wykończenia, ułożenie lakierów bardzo nietypowe ale genialne – buteleczki umieszczone w kartonach do góry dnem, by widoczne były kolory. No i co tu dużo mówić – cena – niezwykle atrakcyjna! Za 9ml lakieru płacimy 2,89 zł. Lakiery tańsze niż w kiosku!
Po podejściu bliżej urok nieco prysnął… Rozwarstwione lakiery i krzywo przyklejone naklejki to nie jest dla mnie miły widok…
Pozwoliłam sobie – swoim nieco „przedsiębiorczym” okiem przyjrzeć się, co się wokół stoiska dzieje. Zainteresowanie – bardzo małe, ale nie były to ani godziny szczytu, ani weekend, ani początek promocji, więc trudno obiektywnie ocenić. W ciągu kilkudziesięciu minut podeszło kilka kobiet, zazwyczaj kupno dotyczyło pojedynczych sztuk lakierów, jedna pani chwyciła kilka. Największe zainteresowanie dotyczyło, jak to zwykle bywa czerwieni i różu, choć największe braki w kartonikach zaobserwowałam wśród niebieskości i szarości.
Ja przygarnęłam AŻ 4 poniższe lakiery.
RECENZJA LAKIERÓW
Pędzelek.
Wiele usłyszałam złego na temat pędzelka w tych lakierach. Przyznam, że nie jest tak źle. Pędzelek jest krótki, średniej szerokości, sztywny, prosto ścięty.
Konsystencja
Lakier jest akuratnej gęstości, nie za rzadki, nie za gęsty. Nie rozlewa się, nie bąbluje, nie smuży.
Wysychanie
Producent deklaruje szybkie wysychanie lakieru. I faktycznie schnie on dość szybko. Przynajmniej przy pierwszych dwóch warstwach…
Krycie
Jest fatalne. Wszystkie wybrane lakiery zupełnie pokrywają po czterech warstwach. Na krótszych odejmijcie sobie jedną. Tu na przezroczystych wzornikach. Po jednej i czterech warstwach.
Trwałość
No to moja pięta achillesowa, bo doskonale wiecie, że nie umiem nosić lakieru długo. Na zdjęciach widzicie lakier solo, po trzech pełnych dobach noszenia, bez pokrycia topem. Lakier nie popękał, nie ma odprysków, zauważyłam jedynie delikatnie starte końcówki. Moim zdaniem jest w porządku.
EDIT: Niestety nie jest... W czwartej dobie pojawiły się odpryśnięcia :(
Skład
Próżno szukać składu na buteleczce, czy kartonikach w sklepie. Nie będę zagłębiać się w szczegóły, ale najważniejsze jest to, że nie zauważyłam w składzie formaldehydu, a to już dla mnie plus. Fotka jest zdobyczna i niezbyt ostra. Wybaczcie.
A teraz – NAJWIĘKSZY MINUS NA ŚWIECIE!
Nie powiem Wam, jakie kupiłam lakiery… Na butelce nie znajdziecie żadnego numeru określającego dany egzemplarz. Ponoć na stronie są nazwy lakierów, no ale kto ma czas stać przy półce w markecie i sprawdzać w smartfonie czy to ten, czy inny lakier, by podzielić się ulubionym odcieniem z drugą osobą…
Podsumowując...
Przede wszystkim na pewno są to lakiery na każdą kieszeń – przynajmniej te na promocji w markecie. Trudno wymagać za tą cenę najwyższej jakości…
Marka wychodzi na przeciw blogerkom i influencerkom... Jeśli jesteście chętne do współpracy z Pablo Color i spełniacie poniższe wymagania - wysyłajcie zgłoszenia...
bez komentarza...
Na deser szybkie zdobionka.
1. Tu postanowiłam ozdobić paznokcie naklejką robioną na macie. Odrobina różowej geometrii.
Użyłam:
- Sally Hansen Complete Care
- Pablo Color (brak numerów na butelkach)
- Różowy lakier Kads do stempli
- Płytkę BP-L054
- Top Sally Hansen Insta Dri
2. Rajsopki (Maga 0+23) z gradientem i cieniowane kwiaty malowane farbką:
A Wy – znacie lakiery Pablo Color?
Pozdrowionka
Żaneta 💖
Spodziewam się, że przy tych wymaganiach i poziemie jaki firma reprezentuje, to we współpracy zaproponują barter :P A ja jakoś się nie skuszę na nie - krycie mnie powaliło i ten brak numerków... Wolę dołożyć 3 złote i mieć lepszej jakości lakier od Golden Rose ;)
OdpowiedzUsuńAle za dołożone 3 zł miałabyś kolejny lakier...
UsuńŻartuję oczywiście :p
Kurde, jak bardzo szkoda, że nie spełniam tych wymagań, bo chciałam lakier za 3 złote :C
OdpowiedzUsuńNie martw się Kochanie, ja też nie spełniam... :p
UsuńKiedys zastanawiałam sie nad współpraca z ta firma, ale te wymaganian sa masakryczne i moim zdaniem nie warto dla takich produktow :)
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć...
UsuńMimo, że ilość kolorów może zawrócić w głowie, to jakoś nie czuję się skuszona. W zeszłym roku kupiłam jeden w Auchan i tak bidak leży i czeka na użycie ;) Może w końcu się zlituję nad nim :) A brak nazw czy choćby numerków jest dla mnie niezrozumiały - nie cierpię tego!
OdpowiedzUsuńJa też...
UsuńFajny kolor, ale jeżeli jest tyle opinii na nie, to raczej wątpię, że to się będzie sprzedawać ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili chciałabym zaprosić Cię do siebie, nowy post o promocji w Rossmanie ;)
https://odbiciecodziennosci.blogspot.com/
Dziękuję. Zajrzę z przyjemnością 😘♥️
UsuńWow coz za wybor kolorow, ale po Twojej recenzji kochana, nie skusily mnie, a wymogi co do influenserow no coz ciut wysokawe hahaha ;)
OdpowiedzUsuńCiut ciut 😂😘😘😘
UsuńCóż, widziałam na instagramie to, że nie oznaczają dziewczyn - autorek zdobień, które udostępniają... moim zdaniem to bardzo słabo z ich strony. Lakiery szkoda, że mają takie słabe krycie - chociaż ja znalazłabym dla nich zastosowanie jako np. tint do kolorowania stempli :)
OdpowiedzUsuń:O Mamy zupełnie różne doświadczenia z tymi lakierami, jak się okazuje. Mam kilka buteleczek różnych odcieni, kupionych na promocji właśnie (poprzednio i teraz) i jestem zachwycona. Kryją super (nawet neony), nie odpryskują, mają fajne, nietypowe efekty... W ostatniej notce wrzuciłam właśnie pastelowego piegusa, i naprawdę, świetna jakość. :)
OdpowiedzUsuńJa zauważyłam, że firma oznacza autorkę, ale po opisie i hasztagach... na samym końcu. A już na pewno nie na zdjęciu :( Co do krycia to też się zgodzę, czasem jest tragedia.
OdpowiedzUsuńHmm znalazłam tą recenzję bo zaczęłam szukać w internecie tych lakierów.. powodem moich poszukiwań jest to, że odkopalam lakier pablo z kosmetyczki po 4 latach i jest jak nowy! Co do Twojej recenzji to ja akurat mam same pozytywne odczucia, mój kolor kryje po dwóch warstwach i jest bardzo trwały, z tym że ja stosuję go u stóp a wiadomo, że na stopach trzyma się dłużej. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń