Róże na blurze

Hej Kochane ♥  
Na początku bardzo dziękuje za wszystkie cieplutkie słowa po ostatnim poście… 

Czasem jest tak, że bardzo źle jest człowiekowi, który nie może pomóc bliskiej osobie, gdy ta cierpi po stracie… Bezsilność i niemoc jest tak silna, że aż boli…
W ferworze wszystkich smutnych chwil udało mi się znaleźć chwilkę na napisanie postu… Nie wiem jak będzie dalej, mam nadzieję, że podobnie.

Pewnie widziałyście już w internetach jakie cuda wyprawiają dziewczyny z pisakami, flamastrami czy markerami… Niby to blur, niby marble... Ja też postanowiłam się pobawić. Dołożyłam naklejki wodne – różyczki. Myślę, że wyszło fajnie :)

Na próbę wzięłam te, które miałam w domu, kupiłam też flamastry firmy Koh-i-noor w papierniczym.

Zdobienie, które pokazuje robione jest pisakami. Flamastry też się nadają, ale są o wiele gorzej napigmentowane i ciapki wychodzą jaśniejsze i bardziej subtelne. A teraz różnica miedzy zmywaczem w cleanerem. Zmywacz po prostu nie rozchodzi się tak ładnie jak cleaner, poza tym bardziej zmywa niż rozprowadza kolory. Cleaner – ten dokładnie widać jak „pracuje” na kolorach.

Do zdobienia użyłam:

• Odżywkę Sally Hansen Complete Care
• Wibo extreme 25
• Wibo extreme 34
• Pisaki Forpus Fineliner 0,4mm
• Cleaner Alle Paznokcie
• Naklejki wodne różyczki
• Czarną farbkę akrylową
• Topy matujące Lovely i Golden Rose
• Pędzelek, pęsetę, nożyczki, naczynko z wodą, pędzelek Bqan#1
• Top Sally Hansen Diamont flash

Krok po kroku:

1. Po nałożeniu odżywki paznokcie pomalowałam na czarno i po dwa pod zdobienie na biało
2. Białe paznokcie zmatowiłam
3. Na zupełnie suchych, zmatowionych paznokciach namalowałam wzorki niczym wkurzony Picasso ;)
4. Cleanerem nakładałam małe krople na mazańce jedną obok drugiej. UWAGA WAŻNE! Zbyt wyschnięte wzorki rozmazują się słabiej, dlatego każdy z paznokci zrobiłam osobno (malowanie, krople cleanerem i dopiero następny paznokieć)
5. Na malowanki nałożyłam naklejki wodne różyczki
6. Farbką obramowałam zdobione paznokcie, pokryłam je topem matującym, a pozostałe - nabłyszczającym

Zdobienie jest naprawdę bardzo proste, a moim zdaniem efektowne. Bardzo ważne jest by wykonywać je na zmatowionej bieli, cleanerem robić małe kropki obok siebie na kolorach drobnym pędzelkiem i poczekać aż dobrze wyschnie. Ja swoje pomazańce wykończyłam matowo – top Golden Rose nie zepsuł zdobienia. Próbowałam też nabłyszczające Sally Hansen i tez nic się nie działo, ale ponoć te topy, które zawierają alkohol rozmazują zdobienie.

Właśnie przyszły mi pisaczki z Rystora także niedługo - jak tylko kupię wzorniki - poszaleję i pokaże Wam efekty.

Pozdrawiam ciepło 💖

Żaneta