Nienudny nude
Cześć Kochane :)
Są takie dni w życiu człowieka, kiedy powinien wyglądać skromnie.
Ja pazurki zazwyczaj mam wyraziste jednak tym razem musiałam spuścić z tonu i zejść na trochę inne tory.
Sama u siebie – nie wiem czemu, szukałam inspiracji na spokojne mani. No i … nie znalazłam.
Zdałam sobie sprawę, że od początku mojego bloga ani razu nie miałam mani w kolorach nude… A przecież to piękne, eleganckie barwy, idealne również do pracy czy szkoły.
Pod choinkę dostałam nudziaki firmy Cien, postanowiłam jednak wykorzystać te zalegające już trochę na mojej półce lakiery Lovely. Kolorki są piękne, ale w porównaniu do Cien ich krycie pozostawia dużo do życzenia. Lakier na środkowym paznokciu to pięć – tak PIĘĆ warstw… !
Aby urozmaicić troszkę zdobienie dodałam czarne, delikatne naklejki wodne sznureczki i sznureczki z łezkami. Aplikacja tych naklejek to był dramat – nie ze względu na jakość, bo nie mam im nic do zarzucenia, ale na zegarmistrzowską precyzję jaką musiałam włożyć w ich aplikacje – są cieniusieńkie, łatwo je przerwać, nakładałam je wstrzymując oddech ;)
Do zdobienia użyłam:
- Odżywkę Sally Hansen Complete Care
- Lovely nude 4
- Lovely nude 5
- Essence the Gel 54 Dream on
- Naklejki wodne
- Naczynko z wodą, pęsetę, nożyczki
- Top Sally Hansen Diamont Flash
- Paznokcie po pomalowaniu odżywka pomalowałam lakierami: po jednym Lovely oraz Essence, pozostałe Lovely
- Nałożyłam naklejki wodne
- Pokryłam topem
Czasami spokojniejsze zdobienia też są dobre - po nich zawsze przychodzi ochota na kolorowe szaleństwo :) Krycie lakieru z Lovely mnie niemile zaskoczyło - 5 warstw?!
OdpowiedzUsuńTak - ten jaśniejszy, ma śliczne złote drobinki, niemalże niewidoczne, jak malowałam to żałowałam, że nie podbiłam go bielą... :(
UsuńStylizacja mega mi się podoba! Ostatnio lubię takie skromne pazurki (chociaż trochę to przeczy temu co aktualnie mam na pazurkach- całe w brokacie :d)! Ale 5 warstw to zdecydowanie za dużo :D 2 to max, jak już kocham jakiś kolor to mogę przeżyć 3, ale nie wiecej :d
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Masz rację, straszna przesada... Na krótszych pewnie starczyłyby 3-4, ja przez swoje cały czas widziałam "światło" ;)
UsuńCudowne zdobienie i kolory ;) Szkoda tylko, że krycie już tak fantastyczne nie jest.
OdpowiedzUsuńKrycie jest dramatyczne :(
UsuńPiękne zdobienie :) Zastanawiałam się jak zobaczyłam miniaturkę czy robiłaś te kropeczki ręcznie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem taka zdolna niestety :(
UsuńLubie nudziaki szczególnie pod stemplami, ale solo też nosze. Nie potrafię wyjść z podziwu dla długości Twoich paznokci ... myślałam ze mi ten zachwyt przejdzie, ale nic z tego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana 😘 A własnie skróciłam o 0,5 cm :)
UsuńJa od czasu do czasu lubię coś spokojniejszego i używam nudziaków. Ale i tak zawsze dodaję do nich albo jakiś stempel, albo naklejkę albo coś innego :) Tobie wyszło b. fajnie, delikatnie ale nie nudno. Tylko te 5 warstw .... u mnie by nie przeszło - szlag by mnie trafił już po trzeciej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Mnie tez trafiał ale chciałam skończyć to co zaczęłam ;)
UsuńCudowne połączenie! Proste i eleganckie ;-)
OdpowiedzUsuń5 warstw to o 3 lub 2 za dużo. A zdobienie urocze, delikatne, z klasą.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :) Dziękuję bardzo :)
UsuńMożna powiedzieć, że eleganckie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńbardzo ladne i eleganckie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń