Kamuflaż bojowy




Czołem! ;)
Dzisiaj iście wojskowe zdobienie. W sumie adekwatne do mojego bojowego dnia... 

Bojowego, bo już nie pamiętam kiedy tak się bałam... Stoczyłam dzisiaj walkę z samą sobą na polu stomatologicznym...
Niestety musiałam poddać się walkowerem, bo na tym froncie czeka mnie jeszcze kilka dni przyjmowania piguł, zanim zasiądę w czołgu mego Sadysty - szczegółów Wam oszczędzę, ale w piątek trzymajcie kciuki ;)


Tym razem bardzo proste zdobienie. Przyznam się Wam, że kiedyś takie kolory kompletnie mi się nie podobały. Na szczęście mi przeszło i pokochałam zgniłą zieleń oraz motyw moro. Jeszcze niedawno ciuchy z tym deseniem kupowałam na potęgę :) 


Do zdobienia zainspirował mnie lakier. Jak zobaczyłam go miesiąc temu w Rossmannie wizja obecnego manicure pojawiła się natychmiast!


Lakier, którego użyłam to Miss Sporty gel shine 560 - szeroki, wygodny pędzelek, krycie dwuwarstwowe, brak smug i dość przyzwoite schnięcie to niewątpliwie jego zalety.
Lakier w pełnej krasie, bez dodatkowych zdobień możecie obejrzeć również w świetnym poście na blogu Olgi - Cytrynkowe Pazurki klikając tu :)


Wzór moro to naklejki wodne - skórki, które zakupiłam ostatnio na Allegro. Wybrałam opcję wielokolorową. Moim zdaniem kolorystycznie zgrało się perfekcyjnie. 


Do wykonania stylizacji użyłam:
  • Odżywki Biogel
  • Białego Wibo extreme nr 25 jako bazy pod naklejki
  • Miss Sporty Gel shine nr 560
  • Bloczka polerskiego
  • Naklejek wodnych z motywem moro
  • Naczynka z woda, nożyczek i pęsety
  • Topu Wibo gel like 
  • opcjonalnie topu matujacego

Krok po kroku:
  1. Nałożyłam odżywkę
  2. 2 paznokcie na każdej łapce pomalowałam na biało lakierem Wibo – 2 warstwy, pozostałe pomalowałam zielenią od Miss Sporty
  3. Naklejki przecięłam na kształt paznokci
  4. Zanurzyłam je w wodzie na kilkanaście sekund
  5. Po wyjęciu z wody zsunęłam z kartonika
  6. Za pomocą pęsety nałożyłam naklejki na pomalowane wcześniej na biało paznokcie
  7. Nadmiar naklejek po bokach spiłowałam bloczkiem
  8. Całość pokryłam topem

Zdobienie to noszę już czwarty dzień, co jak na mnie to bardzo długo!!! Ale dzięki temu mogę choć raz podzielić się z Wami trwałością lakieru – nie odpryskuje, mam jednak starte końcówki przy dość mocnej eksploatacji dłoni bez używania rękawiczek:





Zdobienie to moim zdaniem fajnie prezentuje się też w wersji matowej:


Myślę, że to zdobienie fajnie wkomponowuje się w jesień. A Wy, co sadzicie o takim mani na kobiecych łapkach? Lepsze w błysku czy macie? Lubicie moro? 
 
Pozdrawiam ♥ 
Żaneta :)

Jeszcze parę fot:

7 komentarzy:

  1. Super zdobienie! Uwielbiam wzór kamuflażu! Ten lakier też mam, jest piękny, idealny na jesień! Ale trafił do mnie dopiero wczoraj wieczorem, więc jeszcze nie zdążyłam pomalować nim paznokci i będę miała okazję dopiero za jakieś dwa tygodnie, bo teraz mam hybrydy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A lakier polecam :)Jest śliczny, taki inny...

      Usuń
  2. fantastyczne zdobienie :) tez lubię ten lakier

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :) Na Twoich pazurkach też prezentował się zjawiskowo :)

      Usuń
  3. uwielbiam! sama ostatnio się przymierzałam do podobnego zdobienia ale w końcu wyszło co innego :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci bardzo, bo fotki nie oddały petardy tego zdobienia. Jest naprawdę fajne;)

      Usuń
  4. Ehhh, nosiłam się z tym pomysłem od dawna, a tu proszę - wyprzedziłaś mnie ;) Piękne mani! Chyba fajniejsze w macie.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz - dzięki temu wiem, że jesteście ze mną i razem tworzymy tego bloga! Jest to też dla mnie ogromna motywacja do pracy :) Komentarze proponujące obserwację za obserwację nie są mile widziane. Nie reklamuj się. Jeśli spodoba mi się u Ciebie - na pewno z Tobą zostanę....

Copyright © 2016 snaily , Blogger