Flowerfox Lady


Hej Kochane ;)
Mimo, że niejeden płatek śniegu już widziałyśmy, to jednak jesień jeszcze trwa...


Przeplatają się wiec zdobionka jesienne z zimowymi. Przełom pór roku to zawsze wysyp różnorodności.


Ja tym razem ubrałam się bardziej energetycznie, co o tej porze roku robię niezwykle rzadko, a kluczowym elementem w moim mani – został lisek, a właściwie lisica, bo przecież wystrojona na kobieco ;) Widziałam kiedyś gdzieś podobnego i zainspirowałam się. Podejrzewam, że na Pinterest, bo często szukam tam pomysłów na mani :)




Kto śledzi mojego Facebooka to wie, jakie ostatnio zakupy zrobiłam :) Uczyniłam kolejny falstart i zrobiłam sobie prezenty :)


*zapewniam, że wszystkie użyte przeze mnie do zdjęć futerka są sztuczne i żadne zwierzątko nie zostało skrzywdzone :)
 
Na pierwszy rzut poszły nowo zakupione farbki akrylowe – to Madisi, kupiłam je tu - szkoda, że nie są już dostępne, bo kupiłabym jeszcze kilka sztuk. Próbowałam już rożnych, ale te są naprawdę bardzo dobre, są fajnie napigmentowane i dość szybko wysychają, choć jest to również ich minus – o ile lisek wyszedł mi tak, jak chciałam za pierwszym razem, to kwiatuchy już niekoniecznie – i za nic nie mogłam zmyć ich wodą, którą miałam pod ręką – czekała mnie wycieczka do kuchni i zmycie gąbką z płynem do mycia naczyń. 



Kolejnym moim zakupem był pędzelek. Kupiłam Bqan, bo wiele z Was go polecało  i wiecie co – ogromna przepaść miedzy tymi z plastycznych sklepów, albo tymi typowo zestawowymi. Co prawda zamówiłam 2 rozmiary a dostałam jeden, ale to nic – będzie na zapas. Ciężko mi mówić o jego trwałości, bo użyłam raz, ale jest naprawdę bardzo dobry – nie rozwarstwia się podczas malowania, jego twardość i elastyczność są idealne, jest cieniusieńki, no i poza tym ma piękny design ;)  Kupiłam go na Allegro - klik



Lakier, którego użyłam to Tangerine Tent (400) od Rimmel by Rita Ora – energetyczna pomarańczka (a właściwie mandarynka;), kryjąca niestey dopiero po 3 - 4 warstwach. Wysycha dość szybko, pędzelek ma krótki, szeroki, spłaszczony, zaokrąglony.  Lakier dostałam od Klubu Miłośniczek Pięknych Paznokci


Do zdobienia użyłam:
  • Odżywki Biogel
  • Energetycznej mandarynki od Rimmel by Rita Ora Tangerine Tent
  • Białego Wibo extreme 25
  • Farbek akrylowych: brązowej, ciemnobrązowej, pomarańczowej, białej, czarnej
  • Pędzelków do zdobień
  • Cyrkonii
  • Matującego Topu od Alle Paznokcie
  • Topu Sally Hansen Insta Dri

Krok po kroku:
  1. Nałożyłam odżywkę
  2. Pomalowałam paznokcie na pomarańczowo z wyjątkiem trzech na lewej łapce – te pomalowałam na biało – 3  warstwy
  3. Na jednym z pazurków prawej łapki nałożyłam cyrkonie, na ostatnią - mokrą warstwę lakieru
  4. Białe pazurki zmatowiłam topem
  5. Farbkami namalowałam liska – oczywiście pierwowzór powstawał na kartce dla sprawdzenia czy sobie poradzę ;)
  6. Kwiatuchy malowałam techniką one stroke – muszę się zaopatrzyć w porządny pędzelek bo moje najtańsze nie są dobre do malowania
  7. Kwiatuszki obramowałam i dodałam malutkie kropeczki w środkach
  8. Środki kwiatuchów i głowę liska wystroiłam w cyrkonie
  9. Całość pokryłam topem od Sally Hansen


Lubicie liski na paznokciach? Co sadzicie o moim pierwszym? 

Pozdrawiam
Żaneta :)

Jeszcze kilka fotek:



  







8 komentarzy:

  1. Foksik! Ale cudownie! Masz niesamowity talent, piękny lisek i całość :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie długie wpisy!
    Masz przepiękne tło bloga :)
    Zdobienie jest genialne, oryginalne i bardzo jesienne. Świetne zdjęcia - te z kokardkami i futerkiem (ufff..., że sztuczne).
    Lisek wyszedł przecudownie *.*
    Czyli ten pędzelek jest lepszy niż jakieś ze sklepów plastycznych?
    Oooo mam błękitny lakier z tej serii Rimmel i kryje bardzo dobrze, a ten aż 3-4 warstwy. To bardzo słaby wynik.
    Ja się na razie boję one stroke'a :P Ale może się wreszcie przemogę i spróbuję.
    Pozdrawiam ~Wer

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Cieszę się, że zostałaś <3
      Pędzelek polecam - jest naprawdę świetny! One stroke - próbuj i się nie zniechęcaj - im częściej i więcej - tym lepiej będzie wychodzić! Bardzo ważny jest pędzelek, ja jeszcze nie znalazłam idealnego :( A lakier - no cóż - po trzech warstwach gdzieniegdzie prześwitywał, więc dołożyłam czwartą... Mam inne kolory z tej serii, ale malowałam tylko dwoma - żółty z drobinkami potrzebował 3 warstw, ale z kolei dość długo wysychał... Niby ta sama seria a efekty różne, ale za to nadrabia kolorami ;)

      Usuń
  3. O niee! Co za cudo! <3 To serio Twój pierwszy lisek? Jestem pod ogromnym wrażeniem! Ja mam dwie lewe ręce do takich malowanek na paznokciach - obraz namaluję, ale na dużym płótnie. Ogromne gratulacje, zdolniacho :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Tak - pierwszy :) I to naprawdę nie takie trudne jak ma się dobry pędzelek! Najważniejsze są proporcje - jeśli zrobisz duży, to mały też się uda :) Ja jeszcze parę lat temu w życiu bym nie pomyślała, że umiem coś namalować ;)

      Usuń
  4. Śliczne pazurki ;) A lisek przeuroczy i ogromnie zazdroszczę talentu ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz - dzięki temu wiem, że jesteście ze mną i razem tworzymy tego bloga! Jest to też dla mnie ogromna motywacja do pracy :) Komentarze proponujące obserwację za obserwację nie są mile widziane. Nie reklamuj się. Jeśli spodoba mi się u Ciebie - na pewno z Tobą zostanę....

Copyright © 2016 snaily , Blogger