Tęczorożec


Hej :) 🌈  
Ostatnio na Instagramie i Facebooku  pokazywałam Wam niezbyt urodziwą, tęczową geometrię.  
Tym razem przychodzę do Was z bardzo popularnym już od jakiegoś czasu zdobieniem.  Celowo czekałam z jego zrobieniem do czerwca - kończy się bowiem Pride Month, a ja głośno i wyraźnie mówię, że ze społecznością LGBTQ mocno się solidaryzuję. Nie będę się rozpisywać na ten temat ogólnie - podejmowałyśmy go już z Dorotą (@dora_maluje) w poście TU


Poświęcę natomiast kilka zdań dla wszystkich tych, dla których tylko mężczyzna i kobieta to jedyna słuszna para... W skrócie LGBT jest taka jedna magiczna literka. Pewnie najrzadziej wspominana, albo z niewiedzy pomijana... To literka T odpowiadająca za osoby transgenderyczne. Wiecie, że przy odpowiedniej dawce szczęścia, osoby takie spotykają ukochaną połówkę, pobierają się i wychowują razem dzieci? Zgodnie z prawem w naszym kraju! Szkoda, że niektórzy rządzący - nawet ci z prawniczym wykształceniem - nie mają o tym bladego pojęcia, ale dają sobie prawo wypowiadania się na ten temat. Te pary to kobieta i mężczyzna. To nie ideologia! Może nawet spotykacie takie pary na codzień,  ale kompletnie nie macie pojęcia, że tak właśnie jest. Czasem wystarczy otworzyć serce na innych... wtedy inni otworzą nam oczy... 


Jeśli o rządzących idzie, to zdobienie - to także sprzeciw wobec tego, co ostatnio działo się w naszym kraju. Doszło do odbierania ludzkości i praw LUDZIOM. Często nieszczęśliwym, bardzo skrzywdzonym przez - nie - nie przez życie. Przez innych ludzi, dla których tak niezmiernie ważnym jest pod cudze kołdry zaglądać! Wstyd!


Nigdy nie poruszałam tematów politycznych na blogu. Ba - kiedyś "nie interesowałam się" polityką - bzdura! Ona dotyczy każdego z nas! Skończyła się cisza wyborcza, pierwsza tura wyborów prezydenckich już za nami, wiec powiem tak - idącym na egzamin życzy się połamania pióra. Ja życzę Wam w drodze na drugą turę roztrzaskania długopisu. Oczywiście to żart, a ja nie będę Wam mówić jak macie głosować. Ale dla mnie w tej chwili to jedyny wybór. Z wielu względów. W pierwszej turze też kierowałam się rozumem, nie sercem, a wybierać tym razem naprawdę było z kogo. Chcę m.in. żeby moi przyjaciele przestali się bać i mogli wyjść z ostrego cienia mgły. Żeby mogli być po prostu akceptowani i szczęśliwi w naszym pięknym kraju. 


Chciałabym, żeby dzieci w Polsce otrzymywały godne alimenty - ten system bardzo kuleje! Przez wiele, wiele lat, progiem dochodowym było 725 zł. Obecnie jest...800. Czyli kobieta wychowująca jedno dziecko i zarabiająca powyżej 1600 zł alimentów (max 500 zł) z funduszu nie otrzyma (!!!), a tatuś nie będzie musiał o ich egzekwowanie się bać... Tymczasem rozdaje się nawet najbogatszym 500, 300, bony i nie wiem co jeszcze... To nie jest polityka prorodzinna. To najzwyklejsza wyborcza kiełbacha. I to kilka razy odgrzewana! Takich rewelacji jest od groma... ale starczy. Ja mam dość. Nie będę już mówić o seniorach, niepełnosprawnych, pandemii i przekrętach z nią związanych, oraz szeregu innych rzeczy, o których nie mam pojęcia... Pomijam też fakt, że wybierając obecnego prezydenta wybiera się tak naprawdę innego człowieka... 
Ale jeśli macie poglądy inne niż moje - nie oceniam, szanuję. Mam rożnych znajomych, a o polityce po prostu nie rozmawiamy ;)  
Jedno jest pewne - wygrała demokracja. Jestem przeszczęśliwa, że frekwencja mimo całej tej epidemicznej sytuacji jest wspaniała.  
Ja, mimo sprzeciwu dla narzucanego wcześniej przymusowemu głosowaniu korespondencyjnemu, właśnie w ten sposób postanowiłam zagłosować. Dlaczego?  Dlatego, że uważam, że każdy powinien mieć wybór, powinno się również umożliwić nam głosowanie on line; dlatego, że nie byłam pewna, czy będę mogła dotrzeć w niedziele do lokalu wyborczego; dlatego, że chciałam sprawdzić jak to działa - jak będą głosować ludzie, odgórnie pozamykani w domach...  oraz ci głosujący poza granicami naszego kraju.
I... jestem bardzo zadowolona z tej formy. Jeśli będzie ona dostępna dla mnie w kolejnych latach, to na pewno będę korzystać.


Ale do zdobienia wracając - sławną tęcze postanowiłam połączyć z jakże tęczowym jednorożcem. Nie ozdabiałam go zbytnio. Zrobiłam mu po prostu tęczowy róg. 

Bazowym lakierem do mojego zdobienia był Cien, a uzupełnieniem na pazurkach małym i kciuku został kupiony ostatnio u Jagodowej (@jagodowablog) za złotóweczkę śliczny lakier Lovely. 


A zdobionko powstawało tak:


  1. Paznokcie pomalowałam lakierem nude
  2. Białym lakierem pomalowałam końcówkę środkowego paznokcia i namalowałam bazę do tęczy na serdecznym
  3. Całość zmatowiłam 
  4. Białą farbką domalowałam jednorożcowi róg i uszka, poprawiłam brzegi "wstążki" na serdecznym, ołówkiem zaznaczyłam miejsca na oczka
  5. Zaczęłam malować tęczę od koloru zielonego. Wiem, że nie po kolei, ale to celowy zabieg ;)
  6. Kolejny kolor to niebieski
  7. Potem kolejno - fiolet, róż, pomarańcz i żółty - dokładając kolorki starałam się mieszać je ze sobą i to już moja inwencja twórcza, w popularnej tęczy kolory są wyraźnie zarysowane, ale ja to zawsze muszę coś nakombinować :p
  8. Namalowałam oczka, zaznaczyłam uszka i róg czarną i białą farbką
  9. Na tęczy namalowałam gwiazdki, serduszka i chmurki, które wypełniłam białą, rozwodnioną farbką. Całość zabezpieczyłam matującym topem.
Do zdobienia użyłam:
  • Odżywkę Sally Hansen nailgrowth mirracle
  • Cien nude perfection 12
  • Lovely delicious 5
  • Golden Rose Rich Color 76 (biel - zapomniałam o nim na fotce)
  • Farbki akrylowe
  • Pędzelek Akihi 5
  • Top matujący Lovely 



Buziaki i do zobaczenia niebawem.





2 komentarze:

Bardzo dziękuję za każdy komentarz - dzięki temu wiem, że jesteście ze mną i razem tworzymy tego bloga! Jest to też dla mnie ogromna motywacja do pracy :) Komentarze proponujące obserwację za obserwację nie są mile widziane. Nie reklamuj się. Jeśli spodoba mi się u Ciebie - na pewno z Tobą zostanę....

Copyright © 2016 snaily , Blogger