Holo po mojemu



Witajcie w marcu :)   
Jest! Pierwszy dzień wiosny :) Co prawda dopiero meteorologicznej, ale zawsze :D   



Wiosna w zdobieniu paznokci to pastele, motyle, kwiaty i holo, które pięknie pracuje w słońcu :)
A, że dzisiejsze zdobienie dedykowane jest Wioli - @wiolski, z okazji urodzin, to bardzo chciałam podarować Jej, motywy nail artu, które lubię najbardziej :)


Jest więc i mat, i mnóstwo błysku, i ręcznie malowane kwiaty, i rajstopki, i oczywiście holo. Powiem Wam, że Wiola robi tak piękne zdjęcia paznokciom holo, że szok! Ja nie wiem jak Ona to robi, że łapie ten efekt - tak trudny do uchwycenia.... Chyba ma podpisany pakt z tęczowym diabłem :p 


Efekt rajstopki to oczywiście lakier bezbarwny, z odrobinką czerni, drobna siateczka to fragment stempla z płytki Moyra Perfume.


To, na czym chciałabym się jednak skupić to efekt holo, czyli to, co nasza dzisiejsza jubilatka lubi najbardziej ;) 


Nie mam wielu lakierów holo. Jeszcze jakiś czas temu był to efekt, który mógł dla mnie nie istnieć... Gdzieś po drodze chyba i ja zaraziłam się srokowatością i teraz kocham holo mocno :p 


Lakiery te często są drogie. Takich, które kryją super jest jak na lekarstwo. Ale dlaczego z wady lakieru nie zrobić zalety?!! Źle kryjące lakiery to dla mnie fantastyczna alternatywa dla ciekawych zdobień!  Sama rozrabiam kremy z bezbarwnym lakierem by uzyskać połtransparentny tint do zrobienia efektu rajstopki! Mam w planach pokazać Wam jeszcze jedno super wykorzystanie tego typu lakierów :)
Kiepsko kryjące holo? Co z tego?
Ano to:


Możecie wierzyć albo nie, ale są to najzwyklejsze lakiery, pokryte jedną lub dwoma warstwami kiepsko kryjącego holosia :) Już Wam kiedyś z resztą to pokazywałam :) 


Z tym, że jedna warstwa daje efekt holo rozproszonego  dwie - bardziej linearngo. Pomalowany holosiem stempel i odbity na lakierze, da z kolei efekt pyłku :)
U mnie ma paznokciach widzicie dwie warstwy fioletu od Golden Rose i dwie cieniutkie warstwy holo :) 


Jakiś czas temu na Insta, pokazywałam Wam połączenie holo i kociego oka :) Obiecałam Wam, że dziś zdradzę cóż to było.  Ano nic innego jak duochromowe kocie oko od El Corazon, pokryte jedną warstwą holo od GR - ot i cała tajemnica ;) 


Takim półtransparentnym holosiem można pokryć lakier piaskowy, brokatowy, albo czarno białe zdobienie - efekt będzie bardzo ciekawy :) 


Do zdobienia użyłam:
  • Sally Hansen Nailgrowth mirracle
  • Golden Rose Rich Color 32
  • Golden Rose Holographic 1
  • Golden Rose Color Expert Clear
  • Top matujący Golden Rose
  • Lakier do stempli Kads czarny
  • Płytka Moyra Perfume
  • Stempel Clear
  • Szablony - paski do frencza
  • Farbki akrylowe
  • Pędzelki

A jak tam u Was? Wiosna czy zima?
Lubicie efekt holo?
Buziaki i do zobaczenia niebawem :)





1 komentarz:

Bardzo dziękuję za każdy komentarz - dzięki temu wiem, że jesteście ze mną i razem tworzymy tego bloga! Jest to też dla mnie ogromna motywacja do pracy :) Komentarze proponujące obserwację za obserwację nie są mile widziane. Nie reklamuj się. Jeśli spodoba mi się u Ciebie - na pewno z Tobą zostanę....

Copyright © 2016 snaily , Blogger